Zawsze sceptycznie podchodziłam do wszelkiego rodzaju blogów, zastanawiałam się co ci wszyscy ludzie widzą w tego rodzaju uzewnętrznianiu się. Nie miałam potrzeby czytania, ani tym bardziej tworzenia bloga, jednak ostatnio stało się inaczej. Być może dlatego, że moje życie w przeciągu ostatniego roku diametralnie się zmieniło (wyszłam za mąż, a co za tym idzie wyfrunęłam z rodzinnego gniazda wprost do paszczy teściów ;), skończyłam studia) i właśnie teraz przyszedł czas na remanent swojego życia, tak na prawdę zaczęła się 'dorosłość'. Zdałam sobie sprawę, że jakiś etap w życiu mam za sobą i co gorsze, mam poczucie, że etap ten był najłatwiejszy, najpiękniejszy i już nigdy nie wróci...
Wpływ na moją decyzję o zaczęciu pisania miał też inny blog, który niejako otworzył mi oczy na świat i zmusił do zastanowienia się nad swoją dalszą egzystencją. Brutalnie, acz skutecznie uzmysłowił mi wszelkie własne ułomności, niemoce, złe nawyki, niedostatki związane z trwaniem w dzisiejszych trudnych czasach, współistnieniem z innymi ludźmi. Dlatego część moich notek chcę poświęcić zmianom jakich można dokonać (oby na lepsze!), także samorozwojowi, ale to nie wszystko: jestem nałogową kosmetykoholiczką, więc znajdzie się tu miejsce na pisanie o kosmetykach, ale też ubraniach, pielęgnacji itp. Poza tym jestem na etapie budowania domu, a co za tym idzie interesuje mnie niezmiernie wystrój wnętrz, choć, niestety, do urządzania własnego gniazdka jeszcze daleka droga! Postaram się zamieszczać tu swoje pomysły. Kolejnymi wątkami tematycznymi są literatura, film, muzyka i malarstwo, które ciągle przewijają się w mojej codzienności, dlatego nie chciałabym pominąć również tych sfer.Blog ten w założeniu ma być dla mnie swego rodzaju oczyszczeniem ducha, ma sprawić, że będę nazywać rzeczy po imieniu, a nie żyć w ułudach. I jeszcze jedno... non omnis moriar, jak powiedział Horacy. Przez ten blog pragnę zaznaczyć jakiś własny ślad na ziemi...
Otwieram więc szeroko okno, biorę głęboki oddech na odwagę i wychodzę na spotkanie ze światem. Nowa JA.
piękny wpis :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia i zapału w tworzeniu!
będę zaglądać
Maliniara :P