30 listopada 2013

Szminka Maybelline Color whisper Coral Ambition

Odwiedziłam ostatnio Rossmanna, z racji tego, że akurat obowiązywała promocja -40% na całą kolorówkę. Skusiłam się więc na szminkę (to nic, że w zapasach mam 18 szminek i 19 błyszczyków!) Maybelline Color whisper w odcieniu Coral Ambition - właśnie takiego koloru szukałam! Jest dość jasny (delikatnie rozjaśnia moje ciemne z natury usta) i lekko transparentny. Szminka dobrze nawilża usta, ma przyjemne dla oka opakowanie, dlatego miło się jej używa.



29 listopada 2013

Przepiśnik - znakomity pomysł na organizację przepisów kulinarnych

        Od wczoraj w sieci sklepów Biedronka można dostać ten oto wspaniały organizer na przepisy kulinarne pod wdzięczną nazwą "Przepiśnik" :) Jest dość pokaźnych rozmiarów - trochę większy niż zeszyt, o wymiarach 15,9x 21cm. Zamykany na gumkę z wyjmowaną tekturową truskawką. Wszystko w bardzo przyjemnej szacie graficznej, aż chce się wpisywać coraz to nowe przepisy - mamy na to aż 336 stron! Dodatkowo zawarte w nim jest 16 przepisów z kulinarnego bloga roku 2011(Grecki chleb pszenno-żytni na zakwasie, Tapenada z czarnych oliwek, Domowy majonez, Domowa Nutella, Sałatka z kurczakiem i mango, Sałatka z pieczonych buraków, Zupa cebulowa, Zupa-krem z roszponki, Krewetki z czosnkiem, Pierogi ruskie z bryndzą, Stek z gruszką na rukoli, Rolada ze szpinaku z łososiem, Muffiny czekoladowo-miętowe, Torcik Pavlova z mascarpone i malinami, Czarna trufla, Tarta z jabłkami w kształcie róż) Uwielbiam takie gadżety!

Strona tytułowa z miejscem na dane właścicielki
Organizer posiada 8 przekładek, w tym 2 z kieszonką na luźne kartki
Znajdziemy w  nim też bardzo praktyczny przelicznik miar i wag
Zawarte w nim jest również 16 przepisów z kulinarnego bloga roku 2011


Przepisy możemy podzielić tematycznie następującymi zakładkami: Małe Co Nieco, Sałatkowy Ogród, Kraina Zup, Obfity Posiłek, Słodkości, Od Wielkiego Święta, Specjały Pani Domu
Dostępnych było 6 wzorów do wyboru (m.in. "Gotuję jak Master Szef", w czarno białe paski, z fartuszkiem, z babeczką z kremem, z łyżką i widelcem na czerwonych serwetkach)

27 listopada 2013

Moja lista książek do przeczytania

Postanowiłam ostatnio, że stworzę listę książek, które zamierzam przeczytać w najbliższej przyszłości. Często usłyszę o książce, którą koniecznie chcę dostać w swoje ręce, przeczytam ciekawy opis, a potem o niej zapominam. Ta lista posłuży mi do tego, aby walczyć z ulotnością pamięci. Moim postanowieniem, które zaczęłam realizować od wakacji, jest aby czytać minimum jedną książkę miesięcznie. Póki co mi się udaje. Przeczytane pozycje będę wykreślać, zaś nowe, które wydadzą mi się warte przeczytania, dopisywać do listy. Wygląda ona następująco:
  1. Chustka - Joanna Sałyga
  2. Alibi na szczęście Anna Ficner-Ogonowska
  3. Krok do szczęścia Anna Ficner-Ogonowska
  4. Zgoda na szczęście Anna Ficner-Ogonowska
  5. Pamiątkowe rupiecie - Joanna Szczęsna, Anna Bikont
  6. Małżeństwo we troje - Eric Emmanuel Schmitt
  7. Między Nami - Małgorzata Tusk
  8. Ulana - Ignacy Kraszewski
  9. Feng Shui. Jak pozbyć się bałaganu ze swojego życia - Karen Kingston
  10. Zjedz tę żabę - Brian Tracy
  11. Getting Things Done czyli sztuka bezstresowej efektywności - David Allen
  12. Efektywne zarządzanie czasem - Tomasz Szopiński
  13. Poczwarka - Dorota Terakowska
  14. Ono - Dorota Terakowska
  15. Potęga podświadomości - Joseph Murphy
  16. Rysiek - Jan Skaradziński
  17. Gry i zabawy małżeńskie i pozamałżeńskie - Katarzyna Grochola, Andrzej Wiśniewski
  18. Dziennik nimfomanki - Tasso Valerie
  19. Jak zdobyć, utrzymać i porzucić mężczyznę - Krystyna Kofta
  20. Poradnik Perfekcyjnej Pani Domu - Małgorzata Rozenek
  21. Gra o tron - Georg R. R. Martin
  22. Siedem lat później - Emily Giffin
  23. Sto dni po ślubie - Emily Giffin
  24. Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka - Robert B. Cialdini
  25. Buszujący w zbożu - J.D. Salinger
  26. Bracia Karamazow - Fiodor Dostojewski
  27. Idiota - Fiodor Dostojewski
  28. Chłopi - Władysław Stanisław Reymont
  29. Czerwone i czarne - Stendhall
  30. Dżuma - Albert Camus
  31. Lolita - Nabokov
  32. Lot nad kukułczym gniazdem - Ken Kesey
  33. Władca much - W. Golding
  34. Nędznicy - Victor Hugo
  35. Pan Tadeusz - Adam Mickiewicz
  36. Piękni dwudziestoletni - Marek Hłasko
  37. Medaliony - Zofia Nałkowska
  38. Jane Eyre - Charlotte Bronte
  39. Wichrowe wzgórza - Emily Bronte
  40. Zielona Mila  - Stephen King
  41. Anna Karenina - Lew Tołstoj
  42. Trucicielka - Eric Emmanuel Schmitt
  43. Lekcja stylu dla par - Jolanta Kwaśniewska

    26 listopada 2013

    Moje najnowsze nabytki książkowe

              Postanowiłam zrobić sobie prezent na gwiazdkę (bo na mikołajki już sobie zrobiłam w postaci wymarzonych perfum, ale o tym innym razem). Rzadko zdarza mi się kupić tyle książek na raz, ale tym razem dostałam na skrzynkę e-mailową kuszącą ofertę od wydawnictwa Znak - 60 zł rabatu na zakupy w księgarni zrobione za min. 150 zł. Czym prędzej udałam się na stronę i zaczęłam przeglądać, co mają w swojej ofercie. Skusiłam sie na poniższe pozycje:
    1. "Pamiątkowe rupiecie" - biografia Wisławy Szymborskiej napisana przez Annę Bikont i Joannę Szczęsną (576 stron) Chciałam ją przeczytać odkąd tylko się ukazała.

     Wisława Szymborska nie była zachwycona, kiedy dowiedziała się, że Anna Bikont i Joanna Szczęsna piszą o niej książkę. Unikała opowieści o swoim życiu prywatnym, uważając zwierzenia osobiste za coś niestosownego. Autorkom udało się jednak namówić ją na spotkanie, które przerodziło się w niezwykle osobistą podróż, odkrywającą nawet przed nią samą wiele zaskakujących faktów i historii rodzinnych.
    W cyklu rozmów Poetka w niepowtarzalny i zabawny sposób komentowała etapy swego życia i meandry twórczości. Jej opowieść uzupełniają wspomnienia przyjaciół oraz subtelne interpretacje wierszy i felietonów Szymborskiej.

    Pamiątkowe rupiecie są pierwszą pełną biografią Noblistki, gruntownie uzupełnioną w stosunku do wydania, które ukazało się po Nagrodzie Nobla. Autorki dopisały historię burzliwych i bujnych ostatnich piętnastu lat życia Poetki. Dotarły do wielu nieznanych dotąd szczegółów z jej życia, wzbogaciły niepublikowanymi nigdzie fotografiami. Portret niezwykłej bohaterki tej opowieści nabrał powagi i głębi, nie tracąc przy tym swej lekkości. Śmierć Poetki zamknęła jakiś rozdział w historii polskiej literatury. Czytając tę fascynującą biografię, pełną anegdot i wierszy, opisów podróży i przyjaźni, możemy posmakować klimatu Epoki Szymborskiej.   

    2.  "Między nami" Małgorzata Tusk (400 stron). Byłam ciekawa tej książki, odkąd się tylko ukazała, bo czytam bloga Kasi Tusk i śledzę arenę polityczną kraju. Premier, podobnie jak jego córka, budzą moją sympatię, więc postanowiłam dowiedzieć się czegoś o ich życiu prywatnym, o tym, jaki nasz premier jest w zaciszu domowym i jak wygląda codzienne życie jego i jego rodziny.

     
     A oto fragment książki pochodzący ze strony wydawnictwa:
    "Wychodząc za mąż po trzech miesiącach znajomości, nie kalkulowałam,
    jak będzie wyglądało nasze życie, skąd weźmiemy pieniądze i gdzie zamieszkamy.
    Miłość i młodość skłaniały nas do ryzyka.

    Nigdy nie wyobrażałam sobie życia poza Sopotem. Mój mąż miał być nauczycielem, a ja od zawsze chciałam zajmować się historią. Szybko przekonałam się jednak, że życie lubi zaskakiwać.

    Wzięliśmy ślub na studiach i choć minęło tyle lat, nadal jesteśmy razem. Pamiętam, jak biegałam z brzuchem na manifestacje, stałam w kolejkach do pustych sklepów, robiłam dzieciom rosół na kości ze schabu, jak woziliśmy z Donkiem stoczniowcom arbuzy. Polityka zawsze była pasją mojego męża, a z pasją nie da się konkurować. Kiedy pojawił się Michał, potem Kasia, dwa największe szczęścia w moim życiu, a ja zorientowałam się, że całymi dniami siedzę w domu, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i żyć tak, jak chcę. Bez dopasowywania się, bez poświęcania, bez życia w cieniu. Zbudowałam sobie własny świat.

    Na Parkowej zaczęłam życie po raz drugi. Nauczyłam się walczyć o swoje małżeństwo, rodzinę i przyjaźnie. Życie z moim mężem często przypomina ostry rajd z przeszkodami, ale ja zachowuję w tym wszystkim własną przestrzeń.
    Teraz mam swój świat i – tak między nami – nie zamierzam z niego rezygnować."

    3.  "Chustka" Joanna Sałyga. (400 stron)
    O książce przeczytałam na portalu lubimyczytac.pl kiedy to przeglądałam najwyżej oceniane pozycje. Jako że interesuję się też psychologią, historia stanowiąca autentyczny zapis chorej na raka kobiety bardzo mnie zaciekawiła, zwłaszcza, że moja babcia też boryka się z tą chorobą... Interesuje mnie psychika, emocje chorej śmiertelnie osoby, bo czuję, że warto znaleźć w sobie pokłady tego rodzaju uczuć. Tak naprawdę nie wiemy co nas jeszcze w życiu spotka.

     

     "Bolał ją brzuch. W biegu, między licznymi zajęciami wpadła do lekarza. To miało być rutynowe badanie. Diagnoza przeraziła wszystkich. Rak złośliwy, z licznymi przerzutami. Walczyła z nim przez ponad dwa lata.

    Śmiertelna choroba i nieposkromiony apetyt na życie. Joasia cieszyła się każdą chwilą spędzaną z najbliższymi i pisała blog. Była szczęśliwa.

    Chustka to nie tylko zapis zmagania się z chorobą, ale przede wszystkim opowieść o wielkiej miłości do synka, Niemęża i życia. To także opowieść o niezwykłym spotkaniu: Joanna, skupiona na pracy bizneswoman, i Niemąż, mężczyzna z przeszłością, skazany i wciąż walczący o swą niewinność. O tym uczuciu i życiowej przemianie on sam napisze w książce "Nieżona".

    Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna. Otwarcie mówiła o seksie w czasie choroby. Przygotowywała syna na swoją śmierć. Jej blog zdobył ogromną popularność. Wzruszał i przerażał. Czytali go też ci, którzy szukali zwykłego pocieszenia."

    4. "Małżeństwo we troje" Eric Emmanuel Schmitt (320 stron)
    Pokochałam tego pisarza odkąd przeczytałam jego opowiadanie "Oskar i Pani Róża" o chorym na raka 10-letnim chłopcu.  Podoba mi się język autora, w tej pozycji mamy do czynienia z zupełnie inną tematyką, dlatego nie mogę się doczekać, kiedy dostanę ją w swoje ręce!!!

     

     "Była zrozpaczona, gdy opuścił ją tak nagle. Pozostawiona sama sobie, bezbronna. Nowy mężczyzna miał jej pomóc zapomnieć o przeszłości i otworzyć nowy rozdział.
    Jedna dręcząca myśl o tym, kim był jej poprzedni mąż, nie dawała im jednak spokoju. To ona kładła się cieniem na całym ich wspólnym życiu."
    Schmitt z właściwą sobie wnikliwością i finezją opowiada o głęboko ukrytych uczuciach, „niewidocznych znakach wodnych” odciskających się na naszych relacjach z najbliższymi.

    "Małżeństwo we troje" to najnowsza książka Erica-Emmanuela Schmitta, najchętniej czytanego w Polsce francuskiego pisarza. Jego książki, przetłumaczone na 35 języków, zdobyły wiele nagród na całym świecie.

    5. "Alibi na szczęście" Anna Ficner-Ogonowska (672 strony)
    Wertując propozycje książkowe wydawnictwa w dziale Bestsellery natknęłam się na to oto cudo... Debiutancka powieść Anny Ficner-Ogonowskiej. Opisy pochłonęły mnie do reszty, to jest właśnie to czego szukałam. Nadmorski klimat, poszukiwanie szczęścia. To lubię! Z wypiekami na twarzy obejrzałam wywiad z autorką - mamą 2 dzieci, nauczycielką języka polskiego w warszawskim liceum. Zobaczyłam, że mamy wiele wspólnego, tym bardziej nie mogę doczekać się, aż zawita do mnie kurier z paczką. Powstały też kolejne części powieści, tak więc jeśli bardzo mi się spodoba ta, będę już wiedziała na co wydać pieniądze!

     

     Hania straciła wszystko. Jej życie zatrzymało się pewnego sierpniowego dnia. Przestała marzyć, a jedyne plany to te, które układa dla swoich uczniów. Kiedy na jej drodze staje Mikołaj, Hania boi się zaangażować, ale on walczy o miłość za nich dwoje. Pomaga mu w tym jej przyjaciółka Dominika, której energia i poczucie humoru rozsadziły niejedno męskie serce. Jest też pani Irenka: prawdziwa skarbnica ciepła i mądrości - po prostu anioł stróż. To w jej nadmorskim domu, gdzie na parapecie dojrzewają pomidory, a kuchnia pachnie szarlotką i sokiem malinowym, Hania odnajduje utracony spokój, odzyskuje wiarę w miłość i daje sobie wreszcie prawo do bycia szczęśliwą.

    To pełna nadziei opowieść o tym, że nic nie zamyka nam drogi do szczęścia. Bo szansa na nowe życie jest zawsze i tylko od nas zależy, czy zechcemy ją wykorzystać.

    Zachęcam do obejrzenia filmu z niezwykle ciepłą pisarką, która opowiada o swojej debiutanckiej książce,
    a następnie kolejnego, w którym odpowiada na pytania czytelników.



    Mam nadzieję, że zaciekawiły was moje wybory na tyle, że również sięgniecie po te książki. Kiedy już je przeczytam postaram się napisać o nich coś więcej.

    25 listopada 2013

    Wymarzona biblioteczka i miejsce do czytania

    Kocham czytanie książek i kocham książki same w sobie, jako rzeczy. Są dla mnie świętością. Nie do pomyślenia jest, żeby były pomazane, pozaginane czy zalane kawą. Od zawsze miałam do nich ogromny szacunek, nawet jako uczennica, zawsze o nie niesamowicie dbałam. Z czasem nic się nie zmieniło. Oczyma wyobraźni widzę moją przepiękną biblioteczkę w gabinecie, moją oazę spokoju i zapomnienia. Widzę jak zanurzam się w różnorodnych historiach, w których mogę uczestniczyć przykryta ciepłym kocykiem, z kubkiem gorącej herbaty w ręku. To jesienią lub zimą... A wiosną z przyjemnością czytałabym na tarasie, latem zaś na hamaku...
     Tak wygląda wprost wymarzone miejsce do czytania na tarasie!
     A tu przykład wykorzystania miejsca pod schodami!
     Na takiej sofie też przyjemnie by się czytało!

    Chciałabym, aby moja biblioteczka była urządzona w nowoczesno-romantycznym stylu. Podobają mi się białe bądź kremowe meble. Poniżej zamieszczam przykładowe zdjęcia:

     To dopiero nowoczesna biblioteczka!

    Ale te wizje i marzenia zaczną się urzeczywistniać za przeszło 2 lata, kiedy to zacznę urządzać swój Wymarzony Dom i gabinet. Wtedy każda książka znajdzie tam swoje honorowe miejsce. Póki co, kompletuję zawartość swojej biblioteczki :) Moje najnowsze nabytki książkowe przedstawię w następnym poście.

    18 listopada 2013

    Tworzenie list - moje uzależnienie

     Może zacznę od tego, że kocham artykuły piśmiennicze - różnego rodzaju długopisy, cienkopisy, kredki, pastele, kolorowe karteczki, segregatory, zeszyty, notesiki, kalendarze... z radością mogłabym pracować w sklepie papierniczym!Cieszy mnie widok pięknej okładki zeszytu, wtedy przyjemnie się go używa. Ostatnio nabyłam kredki, piękny notesik w czarnym kolorze z psem, ze srebrnym napisem memo oraz czarny zeszyt również z wizerunkiem pięknego pieska! Oto one:

    Uwielbiam też pisanie odręczne i tworzenie różnego rodzaju list.Ciągle wymyślam, co by tu jeszcze można spisać. Jest to swego rodzaju uzależnienie. Kiedy coś kupię, to nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do domu i dopiszę daną rzecz do odpowiedniej listy. Mam kalendarz z listą ubrań podzieloną na kategorie, listy kosmetyków, listy zakupów w każdym miesiącu (kosmetycznych i niekosmetycznych), listy z pomysłami na prezenty, listy filmów do obejrzenia, książek do przeczytania, listę miejsc i miejscowości, które odwiedziłam, listę 100 celów i rzeczy, które chciałabym osiągnąć przed śmiercią, listę postanowień noworocznych, listę komplementów na mój temat, pomysłów na obiady, planowanych zakupów i inne.

    Podobnie jak spisywanie lubię wykreślanie np. zużytych kosmetyków z list, sprawia mi to ogromną frajdę! Czy Wy też tak macie, czy jest to tylko moje zboczenie? No i macie jakieś pomysły na kolejną listę do spisania?

    16 listopada 2013

    Powrót...

    Po długiej nieobecności postanawiam wrócić do pisania. Od zawsze lubiłam pisać, przelewać swoje myśli na papier, dlatego nie wiem czemu, po ogromnym zapale, jaki miałam na początku mojego bloga, przestałam pisać. Może dlatego, że nastąpiły kolejne poważne zmiany w moim życiu. Zostałam MAMĄ. Celowo piszę wielkimi literami, bo to dla mnie coś niebywałego. Moje życie przewróciło się o 180 stopni i zupełnie przewartościowało. Dziękuję Bogu, że pozwolił mi dostąpić tego szczęścia. Cieszę się ze swojego życia, dostrzegam w nim coraz to więcej "małych szczęść" i czuję, że żyję. I jak to zwykle u mnie bywa, kolejny etap w życiu zaczynam poważną zmianą wizerunku - obcięłam włosy, i to krótko! I dobrze mi z tym! Nigdy takich nie miałam, bo zawsze seksowny, kobiecy wygląd kojarzył mi się z długimi włosami. Widać dojrzałam do zmiany myślenia...
    Moja mała kruszynka śpi, a ja mogę się wreszcie delektować swoimi przemyśleniami. Chyba zapomniałam jakie to przyjemne. A jesień tak dobrze nastraja do rozważań! Mam nadzieję, że większa systematyczność będzie moim spełnionym celem na 2014 rok. Ale realizować cele zaczynam już dziś. Po co czekać do stycznia?

    Pamiętacie?