Postanowiłam zrobić sobie prezent na gwiazdkę (bo na mikołajki już sobie zrobiłam w postaci wymarzonych perfum, ale o tym innym razem). Rzadko zdarza mi się kupić tyle książek na raz, ale tym razem dostałam na skrzynkę e-mailową kuszącą ofertę od wydawnictwa Znak - 60 zł rabatu na zakupy w księgarni zrobione za min. 150 zł. Czym prędzej udałam się na stronę i zaczęłam przeglądać, co mają w swojej ofercie. Skusiłam sie na poniższe pozycje:
- "Pamiątkowe rupiecie" - biografia Wisławy Szymborskiej napisana przez Annę Bikont i Joannę Szczęsną (576 stron) Chciałam ją przeczytać odkąd tylko się ukazała.
Wisława Szymborska nie była zachwycona, kiedy dowiedziała się, że Anna
Bikont i Joanna Szczęsna piszą o niej książkę. Unikała opowieści o swoim
życiu prywatnym, uważając zwierzenia osobiste za coś niestosownego.
Autorkom udało się jednak namówić ją na spotkanie, które przerodziło się
w niezwykle osobistą podróż, odkrywającą nawet przed nią samą wiele
zaskakujących faktów i historii rodzinnych.
W cyklu rozmów Poetka w niepowtarzalny i zabawny sposób komentowała etapy swego życia i meandry twórczości. Jej opowieść uzupełniają wspomnienia przyjaciół oraz subtelne interpretacje wierszy i felietonów Szymborskiej.
W cyklu rozmów Poetka w niepowtarzalny i zabawny sposób komentowała etapy swego życia i meandry twórczości. Jej opowieść uzupełniają wspomnienia przyjaciół oraz subtelne interpretacje wierszy i felietonów Szymborskiej.
Pamiątkowe rupiecie są pierwszą pełną biografią Noblistki,
gruntownie uzupełnioną w stosunku do wydania, które ukazało się po
Nagrodzie Nobla. Autorki dopisały historię burzliwych i bujnych
ostatnich piętnastu lat życia Poetki. Dotarły do wielu nieznanych dotąd
szczegółów z jej życia, wzbogaciły niepublikowanymi nigdzie
fotografiami. Portret niezwykłej bohaterki tej opowieści nabrał powagi i
głębi, nie tracąc przy tym swej lekkości. Śmierć Poetki zamknęła jakiś
rozdział w historii polskiej literatury. Czytając tę fascynującą
biografię, pełną anegdot i wierszy, opisów podróży i przyjaźni, możemy
posmakować klimatu Epoki Szymborskiej.
2. "Między nami" Małgorzata Tusk (400 stron). Byłam ciekawa tej książki, odkąd się tylko ukazała, bo czytam bloga Kasi Tusk i śledzę arenę polityczną kraju. Premier, podobnie jak jego córka, budzą moją sympatię, więc postanowiłam dowiedzieć się czegoś o ich życiu prywatnym, o tym, jaki nasz premier jest w zaciszu domowym i jak wygląda codzienne życie jego i jego rodziny.
A oto fragment książki pochodzący ze strony wydawnictwa:
"Wychodząc za mąż po trzech miesiącach znajomości, nie kalkulowałam,
jak będzie wyglądało nasze życie, skąd weźmiemy pieniądze i gdzie zamieszkamy.
Miłość i młodość skłaniały nas do ryzyka.
Nigdy nie wyobrażałam sobie życia poza Sopotem. Mój mąż miał być
nauczycielem, a ja od zawsze chciałam zajmować się historią. Szybko
przekonałam się jednak, że życie lubi zaskakiwać.
Wzięliśmy ślub na studiach i choć minęło tyle lat, nadal jesteśmy razem.
Pamiętam, jak biegałam z brzuchem na manifestacje, stałam w kolejkach
do pustych sklepów, robiłam dzieciom rosół na kości ze schabu, jak
woziliśmy z Donkiem stoczniowcom arbuzy. Polityka zawsze była pasją
mojego męża, a z pasją nie da się konkurować. Kiedy pojawił się Michał,
potem Kasia, dwa największe szczęścia w moim życiu, a ja zorientowałam
się, że całymi dniami siedzę w domu, postanowiłam wziąć sprawy w swoje
ręce i żyć tak, jak chcę. Bez dopasowywania się, bez poświęcania, bez
życia w cieniu. Zbudowałam sobie własny świat.
Na Parkowej zaczęłam życie po raz drugi. Nauczyłam się walczyć o swoje
małżeństwo, rodzinę i przyjaźnie. Życie z moim mężem często przypomina
ostry rajd z przeszkodami, ale ja zachowuję w tym wszystkim własną
przestrzeń.
Teraz mam swój świat i – tak między nami – nie zamierzam z niego rezygnować."
3. "Chustka" Joanna Sałyga. (400 stron)
O książce przeczytałam na portalu lubimyczytac.pl kiedy to przeglądałam najwyżej oceniane pozycje. Jako że interesuję się też psychologią, historia stanowiąca autentyczny zapis chorej na raka kobiety bardzo mnie zaciekawiła, zwłaszcza, że moja babcia też boryka się z tą chorobą... Interesuje mnie psychika, emocje chorej śmiertelnie osoby, bo czuję, że warto znaleźć w sobie pokłady tego rodzaju uczuć. Tak naprawdę nie wiemy co nas jeszcze w życiu spotka.
"Bolał ją brzuch. W biegu, między licznymi zajęciami wpadła do lekarza.
To miało być rutynowe badanie. Diagnoza przeraziła wszystkich. Rak
złośliwy, z licznymi przerzutami. Walczyła z nim przez ponad dwa lata.
Śmiertelna choroba i nieposkromiony apetyt na życie. Joasia cieszyła się
każdą chwilą spędzaną z najbliższymi i pisała blog. Była szczęśliwa.
Chustka to nie tylko zapis zmagania się z chorobą, ale przede
wszystkim opowieść o wielkiej miłości do synka, Niemęża i życia. To
także opowieść o niezwykłym spotkaniu: Joanna, skupiona na pracy
bizneswoman, i Niemąż, mężczyzna z przeszłością, skazany i wciąż
walczący o swą niewinność. O tym uczuciu i życiowej przemianie on sam
napisze w książce "Nieżona".
Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna.
Otwarcie mówiła o seksie w czasie choroby. Przygotowywała syna na swoją
śmierć. Jej blog zdobył ogromną popularność. Wzruszał i przerażał.
Czytali go też ci, którzy szukali zwykłego pocieszenia."
4. "Małżeństwo we troje" Eric Emmanuel Schmitt (320 stron)
Pokochałam tego pisarza odkąd przeczytałam jego opowiadanie "Oskar i Pani Róża" o chorym na raka 10-letnim chłopcu. Podoba mi się język autora, w tej pozycji mamy do czynienia z zupełnie inną tematyką, dlatego nie mogę się doczekać, kiedy dostanę ją w swoje ręce!!!
"Była zrozpaczona, gdy opuścił ją tak nagle. Pozostawiona sama sobie,
bezbronna. Nowy mężczyzna miał jej pomóc zapomnieć o przeszłości i
otworzyć nowy rozdział.
Jedna dręcząca myśl o tym, kim był jej poprzedni mąż, nie dawała im
jednak spokoju. To ona kładła się cieniem na całym ich wspólnym życiu."
Schmitt z właściwą sobie wnikliwością i finezją opowiada o głęboko
ukrytych uczuciach, „niewidocznych znakach wodnych” odciskających się na
naszych relacjach z najbliższymi.
"Małżeństwo we troje" to najnowsza książka Erica-Emmanuela Schmitta,
najchętniej czytanego w Polsce francuskiego pisarza. Jego książki,
przetłumaczone na 35 języków, zdobyły wiele nagród na całym świecie.
5. "Alibi na szczęście" Anna Ficner-Ogonowska (672 strony)
Wertując propozycje książkowe wydawnictwa w dziale Bestsellery natknęłam się na to oto cudo... Debiutancka powieść Anny Ficner-Ogonowskiej. Opisy pochłonęły mnie do reszty, to jest właśnie to czego szukałam. Nadmorski klimat, poszukiwanie szczęścia. To lubię! Z wypiekami na twarzy obejrzałam wywiad z autorką - mamą 2 dzieci, nauczycielką języka polskiego w warszawskim liceum. Zobaczyłam, że mamy wiele wspólnego, tym bardziej nie mogę doczekać się, aż zawita do mnie kurier z paczką. Powstały też kolejne części powieści, tak więc jeśli bardzo mi się spodoba ta, będę już wiedziała na co wydać pieniądze!
Hania straciła wszystko. Jej życie zatrzymało się pewnego sierpniowego
dnia. Przestała marzyć, a jedyne plany to te, które układa dla swoich
uczniów. Kiedy na jej drodze staje Mikołaj, Hania boi się zaangażować,
ale on walczy o miłość za nich dwoje. Pomaga mu w tym jej przyjaciółka
Dominika, której energia i poczucie humoru rozsadziły niejedno męskie
serce. Jest też pani Irenka: prawdziwa skarbnica ciepła i mądrości - po
prostu anioł stróż. To w jej nadmorskim domu, gdzie na parapecie
dojrzewają pomidory, a kuchnia pachnie szarlotką i sokiem malinowym,
Hania odnajduje utracony spokój, odzyskuje wiarę w miłość i daje sobie
wreszcie prawo do bycia szczęśliwą.
To pełna nadziei opowieść o tym, że nic nie zamyka nam drogi do
szczęścia. Bo szansa na nowe życie jest zawsze i tylko od nas zależy,
czy zechcemy ją wykorzystać.
Zachęcam do obejrzenia filmu z niezwykle ciepłą pisarką, która opowiada o swojej debiutanckiej książce,
a następnie kolejnego, w którym odpowiada na pytania czytelników.
a następnie kolejnego, w którym odpowiada na pytania czytelników.
Mam nadzieję, że zaciekawiły was moje wybory na tyle, że również sięgniecie po te książki. Kiedy już je przeczytam postaram się napisać o nich coś więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz