Kocham czytanie książek i kocham książki same w sobie, jako rzeczy. Są dla mnie świętością. Nie do pomyślenia jest, żeby były pomazane, pozaginane czy zalane kawą. Od zawsze miałam do nich ogromny szacunek, nawet jako uczennica, zawsze o nie niesamowicie dbałam. Z czasem nic się nie zmieniło. Oczyma wyobraźni widzę moją przepiękną biblioteczkę w gabinecie, moją oazę spokoju i zapomnienia. Widzę jak zanurzam się w różnorodnych historiach, w których mogę uczestniczyć przykryta ciepłym kocykiem, z kubkiem gorącej herbaty w ręku. To jesienią lub zimą... A wiosną z przyjemnością czytałabym na tarasie, latem zaś na hamaku...
Tak wygląda wprost wymarzone miejsce do czytania na tarasie!
A tu przykład wykorzystania miejsca pod schodami!
Na takiej sofie też przyjemnie by się czytało!
Chciałabym, aby moja biblioteczka była urządzona w nowoczesno-romantycznym stylu. Podobają mi się białe bądź kremowe meble. Poniżej zamieszczam przykładowe zdjęcia:
To dopiero nowoczesna biblioteczka!
Ale te wizje i marzenia zaczną się urzeczywistniać za przeszło 2 lata, kiedy to zacznę urządzać swój Wymarzony Dom i gabinet. Wtedy każda książka znajdzie tam swoje honorowe miejsce. Póki co, kompletuję zawartość swojej biblioteczki :) Moje najnowsze nabytki książkowe przedstawię w następnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz